Pomysł na zimową wędrówkę: Dolina Kościeliska
previous post
Słowo “wyprawa” we wstępie tego posta jest użyte dość na wyrost. Tak na prawdę przejście przez Dolinę Kościeliską do Hali Ornak to przyjemny spacerek, choć liczący sobie ok. 5,5 km w jedną stronę (ok. 1,5h). Dla niektórych może się to okazać dużo, dla innych śmiesznie mało. Dla nas okazało się idealnie na poświąteczny rozruch 🙂
Szlak jest bardzo prosty, nie ma żadnych utrudnień czy ciężkich przewyższeń (chyba, że zechcecie zboczyć do jakiejś jaskini), a widoki na trasie są piękne i różnorodne. Wędrówkę rozpoczynamy w miejscowości Kiry, gdzie na płatnym parkingu tuż przy wejściu na szlak zostawiamy również samochód.
Na początkowym odcinku, na Wyżniej Kirze Miętusiej, widzimy bacówkę i taką tablicę jak poniżej, informującą o kulturowym wypasie owiec na tym terenie. Dla nas była ta spora ciekawostka, bo nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, co to właściwie oznacza. A oznacza po prostu wypas owiec na chronionym obszarze parku narodowego (jakim jest TPN), z tym że z zachowaniem pewnych ograniczeń. Obecność owieczek jest konieczna żeby hale i polany nie zarastały 🙂
Podążamy cały czas zielonym szlakiem, wzdłuż Kirowej Wody. W dalszej części wędrówki krajobrazy robią się coraz ciekawsze, natomiast stwierdziliśmy, że jako amatorzy nie będziemy próbowali was tu zasypywać szczegółowym nazewnictwem mijanych miejsc, o ile nie są jakimś konkretnym punktem na mapie. Zapraszamy więc do oglądania co jeszcze czeka Was na trasie i jak prezentuje się ona zimą.
Moment, w którym wyłoniła się przed nami majestatyczna, ośnieżona góra – to Błyszcz i Bystra (najwyższy szczyt Tatr Zachodnich). Przez resztę trasy była dla nas swego rodzaju drogowskazem czy celem, bo co chwilę majaczyła gdzieś na horyzoncie. Choć oczywiście wspinaczki na ten szczyt nie mieliśmy w planach, przynajmniej nie tego dnia.
Na trasie mijamy piękne ośnieżone granie, z których wiatr zdmuchuje śnieg, co daje dramatyczny efekt. Jednym z ładniejszych miejsc jest też Polana Pisana.
W pewnym momencie dochodzimy do tzw. Bramy Raptawickiej i choć my nie odbijaliśmy na żaden inny szlak, to warto tutaj wspomnieć, że jest taka opcja. Chociażby do Wąwozu Kraków, który jest podobno przepięknym miejscem i podejrzewam, że wybierzemy się do niego latem. Albo do jednej z pobliskich jaskiń.
Wchodzimy w dość gęsty las, który daje dużo cienia, ale to co promienie słoneczne tutaj wyprawiają to jest istna magia. Gdzieś w tych okolicach trzeba będzie jeszcze odbić na żółty szlak. Z tego miejsca do schroniska na Hali Ornak jest już rzut beretem.
Cel osiągnięty! Doszliśmy do schroniska na Hali Ornak. Zasłużyliśmy sobie chyba na gorącą herbatkę i małe co nie co. Robimy więc krótką przerwę nim wyruszymy w drogę powrotną. Dziś nie ma na to czasu, ale z tego miejsca wycieczkę można jeszcze przedłużyć o wędrówkę do Smerczyńskiego Stawu.
I oto Bystra, spod schroniska widziana w całej okazałości, pięknie i majestacie. Tego dnia mamy wybitne warunki pogodowe. Świeci słońce, a wiatr zdmuchuje świeży śnieg ze szczytów tworząc ten niesamowity efekt. Bardziej zaprawieni w bojach miłośnicy gór mogą też ruszyć w wyższe partie.
Zarówno parking w miejscowości Kiry, skąd ruszamy na szlak, oraz wejście do Doliny Kościeliskiej są płatne, zatem miejcie w zanadrzu gotówkę. O ile u wejścia do doliny jest szansa zapłacić kartą, o tyle pan parkingowy najpewniej nie będzie posiadał terminala.
Wejście do Doliny Kościeliskiej to koszt 6 zł za bilet normalny i 3 zł za bilet ulgowy.
Opłata za parking wynosi 25 zł za samochód osobowy, na cały dzień postoju.
Rzecz oczywista, ale czasami łatwo zaliczyć wtopę. Pomimo łatwości trasy sprawdzajmy prognozy pogody, aktualne warunki i ubierzmy się odpowiednio. W dniu naszej wycieczki w Dolinie Kościeliskiej było mroźno i sprawdził nam się ubiór na cebulkę oraz bielizna termoaktywna. Nie było za to potrzeby użycia raczków.
Złota zasada dla wszystkich osób uczulonych na tłumy – pojawmy się na szlaku najwcześniej jak się da (zwłaszcza, że Dolina Kościeliska to jedno z najpopularniejszych miejsc w Tatrach). Jest wtedy szansa, że tłoczno zacznie się robić dopiero w drodze powrotnej. Choć pewnie w środku tygodnia są znacznie większe luzy i to może się okazać najlepsza pora na spacer po tym pięknym miejscu.
Jeśli dotarłeś do końca wpisu, to jest mi bardzo miło i mam nadzieję, że znalazłeś tu dawkę inspiracji. Dajcie znać czy Dolina Kościeliska to miejsce, które chętnie odwiedzicie bądź odwiedzacie czy może jest tu dla Was zbyt turystycznie. My cieżko znosimy tłumy, ale uważamy, że jest to super propozycja na lekki spacer, jeśli nie masz ochoty na pokonywanie dużych przewyższeń a chciałbyś trochę nacieszyć oko widokami i odetchnąć w górach.
Dzięki za uwagę i do zobaczenia na szlaku!
Z wykształcenia kulturoznawca. Po studiach rzuciła wszystko i wyjechała na Islandię, w której zakochała się bezpowrotnie. Tam też odkryła w sobie pasję do podróżowania. Oprócz tego jest miłośniczką zimy, skoków narciarskich i kotów.
This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Accept Read More